Niestety wciąż zdarza się, że przy odbieraniu odpadów zmieszanych słychać odgłosy tłuczonego szkła. Oznacza to, że w czarnym pojemniku nadal lądują szklane butelki czy słoiki. Tymczasem prawidłowo segregując odpady dbamy nie tylko o środowisko, ale również o nasze portfele. Jak to możliwe?
Operator, który odbiera odpady, wystawia fakturę. Jej wysokość zależy od masy zebranych odpadów. Ceny odbioru i zagospodarowania poszczególnych frakcji są różne. Odbiór odpadów szklanych jest tańszy niż odpadów zmieszanych. Dlatego warto prawidłowo segregować, bo im mniej odpadów trafi do czarnego pojemnika, tym mniejsze będą koszty. To pozwoli utrzymać stawkę opłaty ponoszonej przez mieszkańców na dotychczasowym poziomie.
Szkło szkoda wyrzucać do zmieszanych z jeszcze jednego powodu. Szkło jest surowcem, który w 100 procentach może zostać poddany recyklingowi i może być przetwarzany wiele razy. Warunek jest jednak jeden: najpierw szklane odpady muszą trafić do właściwego pojemnika, by potem mogły zostać ponownie przerobione. Ze szklanych butelek i słoików, które wyrzucamy, powstają nowe butelki i słoiki, ale także na przykład płytki ceramiczne. Tymczasem gdy odpady ze szkła trafią na składowisko, surowiec zostanie zmarnowany. Należy pamiętać, że szkło, jeśli nie zostanie ponownie wykorzystane, będzie rozkładało się aż 4000 lat. Czyli nas już dawno nie będzie, a nasze odpady pozostaną. A chyba nie taki ślad chcemy pozostawić po sobie następnym pokoleniom.