Debata zorganizowana przez TV Asta odbyła się pod hasłem: „Śmieci niezgody. O co w tym wszystkim chodzi?”. Podczas rozmowy nie można było uniknąć zagadnienia rosnących w całej Polsce opłat za odbiór i zagospodarowanie odpadów.
- Od lipca 2013 roku przez niemal sześć lat mieszkańcy Związku płacili 10 złotych za odpady segregowane i 15 złotych za odpady niesegregowane. Pierwszy raz opłaty wzrosły od kwietnia 2019 roku, do 15 złotych za odpady segregowane i 35 złotych za niesegregowane – wyjaśnili wszystkim obecnym na debacie przedstawiciele ZM „PRGOK” - Oznacza to, że mieszkańcy, którzy segregują odpady, w ubiegłym roku zapłacili średnio 13,75 złotych od osoby. Prosimy o zwrócenie uwagi również na to, że stawka ta cały czas u nas obowiązuje, podczas gdy sąsiednie gminy podwyższyły opłaty już od 1 stycznia 2019 roku – tłumaczyli dalej i jako przykład podali Chodzież, gdzie już od 1 stycznia 2019 roku mieszkańcy płacą za odpady segregowane 22 złote od osoby, a od pierwszego lutego stawka będzie wynosiła 28 złotych.
O tym, że rosnące ceny odpadów to temat ogólnopolski, a nie dotyczący całego regionu, mówił również Arkadiusz Fiuk ze Związku Pracodawców Gospodarki Odpadami. Poruszył on również kolejny problem, jakim jest rosnąca liczba odpadów, z którymi nie ma co robić.
- Zamknęły się rynki globalne, tymczasem w Polsce brakuje firm, które poddają odpady recyklingowi, a producenci nie są zainteresowani tym, żeby te produktu recyklingu wykorzystać i wprowadzać na rynek – mówił Arkadiusz Fiuk.
W debacie uczestniczyli również burmistrzowie Trzcianki i Wałcza oraz wójt Szydłowa. Podkreślali oni, że borykają się z podobnymi problemami jak gminy członkowskie Związku Międzygminnego „PRGOK”, jak choćby brakujące osoby w systemie, które unikają płacenia za odbiór odpadów.
Salon Gospodarczy zakończył się wnioskiem, że trzeba zmienić myślenie o śmieciach: musimy myśleć o tym, co zrobić, żeby produkować ich mniej oraz zrozumieć, że nie ma odwrotu od segregacji. Dlatego przewodnicząca zarządu ZM „PRGOK” wręczyła staroście pilskiemu Eligiuszowi Komarowskiemu, który w ostatnim czasie często porusza temat gospodarki odpadami, deklarację, żeby w budynku starostwa w Pile oraz w jednostkach organizacyjnych urzędnicy segregowali odpady. Pan starosta zapewnił, że już niedługo tak się stanie.